Poziom konfliktu z dużą zwierzyną
W wydanym w Krakowie w 1927 r. „Słowniku etymologicznym języka polskiego" jego autor Aleksander Brückner w haśle „łoś" zawarł informację, że „ostatniego łosia ubił r. 1677 ostatni Piastowic". Nic podobnego: łosie trzymają się mocno. I będzie z nimi kłopot – wbrew przysłowiu, że od przybytku głowa nie boli. Będzie bolała.
Łoś zajął w literaturze miejsce tak szlachetne, że już bardziej szlachetnego być nie może – odzywa się pełnym głosem w „Hamlecie" w akcie III w scenie 2:
„Niech ryczy z bólu ranny łoś,
Zwierz zdrów przebiega knieje.
Ktoś nie śpi, żeby spać mógł ktoś...".
Jednak to nie William Szekspir kazał temu zwierzęciu ryczeć z bólu, lecz autor przekładu na język polski Józef Paszkowski, któremu słowa „ktoś" i „łoś" rymowały się idealnie. Pozostając w kręgu literatury, poezji polskiej, łoś, budząc natchnienie, spowodował, że napisano coś takiego:
„Raz podobno widział ktoś,
jak na rower wsiadał łoś" (Tomasz Nowaczyk).
Zdzisław Chciwiec w wierszu „Poszły łosie po szosie" nakreślił sytuację matrymonialną:
„Raz do pięknej słodkiej Tosi
Przyszło chyłkiem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta